Według danych BIG InfoMonitor i BIK w ciągu ostatniego roku aż o 15% wzrosła liczba młodych osób (w wieku od 18 do 24 lat) mających problem ze spłatą swoich zobowiązań. Długi ma 154,4 tys. milenialsów, a łączna kwota ich zaległości wynosi blisko 872 mln zł.
Przeciętny dług osób z tej kategorii wiekowej wynosi 5642 zł. Ze spłatą zobowiązań do 1 tys. zł zwleka 29% milenialsów, od 1001 zł do 4000 zł – 47% młodych, a ze spłatą kwoty przekraczającej 4000 zł ma kłopot aż 24% osób.
Jakie długi mają milenialsi?
Młodzi ludzie mają największy problem ze spłatą kredytów – kwota zaległości z tego tytułu wynosi prawie 470 mln zł. Poza kredytami, milenialsi zwlekają głównie z opłatami za telefon. Kłopot z tym ma prawie 35 tys. osób, które łącznie wygenerowały zaległość wynoszącą 94,9 mln zł.
Co ciekawe, duże zadłużenie generuje też lekceważące podejście młodych do zasądzonych alimentów. Dane pokazują, że ponad 2,5 tys., milenialsów nie wywiązuje się z obowiązku alimentacyjnego, a łączny dług z tego tytułu wynosi 26,7 mln zł, co w przeliczeniu na osobę daje aż 10,4 tys. zł.
Równie nonszalancko młodzi ludzie podchodzą do regulowania należności w związku z podpisaniem umowy zakupu. Długi z tego tytułu wynoszą blisko 14,5 mln zł. Milenialsi często nie płacą też za mandaty otrzymane za jazdę na gapę – prawie 9 tysięcy osób zalega z zapłatą blisko 11 mln zł. Średnia kwota zaległości wynosi 1224 zł. Jak zauważono w raporcie, to o 450 zł więcej niż średnia zaległość za jazdę bez ważnego biletu wszystkich Polaków.