Nie spłacam chwilówek! Co mi grozi? Konsekwencje niespłacenia chwilówek!

1 lutego 2020  — Piotr Spychalski

Chwilówki to jedna z najbardziej rozchwytywanych usług firm pożyczkowych. Co roku sięgają po nie tysiące Polaków. Wiąże się to z licznymi zaletami tego rozwiązania, ale krótkoterminowe pożyczki mogą być też wstępem do poważnych kłopotów finansowych. A jeśli chwilówek nagromadzi się więcej, trudno je spłacić jednorazowo.

Mała kwota duży problem – dlaczego chwilówka jest powodem kłopotów?

Wbrew pozorom osób, które mają kłopoty ze spłatą chwilówek, jest sporo. Nic więc dziwnego, że pytanie o konsekwencje braku terminowości pada bardzo często. Dlaczego w takim razie tak chętnie bierzemy chwilówki i kiedy powinniśmy się obawiać, że wpadniemy w spiralę kredytową?

Największe niebezpieczeństwo tkwi w łatwości, z jaką możemy dostać pieniądze. Firmy pożyczkowe przygotowały wiele atrakcyjnych ofert, w tym dla osób, które do tej pory nie miały co liczyć na pieniądze z banku. Niskie kwoty wyglądają niewinnie, zwłaszcza kiedy potrzebujemy gotówki na nagłe wydatki. Tak samo jak zachęcające jest niewielkie lub wręcz przy pierwszej pożyczce zerowe oprocentowanie. Chwilówki same w sobie są dobrym produktem, jeśli korzystamy z nich rozsądnie i w sposób ograniczony.

Przeczytaj również: Jak spłacić chwilówki?

Problemy zaczynają się wtedy, kiedy widząc jak łatwo zdobyć pieniądze, składamy kolejne wnioski. Często wnioskujemy o coraz wyższe kwoty, które mają pójść na spłatę poprzednich. W taki sposób uruchamia się spirala zadłużenia, a z niej nie jest tak łatwo wyjść. Ostatecznie zostajemy ze znaczną chwilówek, których nie możemy spłacić. Mało tego, kiedy postanowimy policzyć, ile wynosi nasze zadłużenie, to czasem łączna suma kilkukrotnie przewyższa miesięczne dochody całego gospodarstwa. I tak oto nasuwa się pytanie, co czeka nas dalej.

Najpierw przychodzi wezwanie do zapłaty

Firmy pożyczkowe przygotowały wiele ułatwień, jeśli chodzi o formalności. Proponują też korzystne warunki, ale tylko do chwili, kiedy płatność się nie przeterminuje. Wtedy bardzo szybko pojawiają się koszty windykacyjne, kary, odsetki. Nie jest to nasz jedyny problem. Już po paru dniach od ostatecznego terminu mogą pojawić się SMSy, maile, upomnienia i wezwania do zapłaty. Na tym etapie mamy jedynie koszty wewnętrznej windykacji. Oczywiście będą one doliczone do naszej kwoty zadłużenia wobec pożyczkodawcy. Jeśli te działania nie przynoszą pożądanych efektów, większość firm decyduje się na sprzedaż długu do firmy windykacyjnej.

Przeczytaj również: Jak sprawdzić, czy ktoś wziął za mnie chwilówkę?

Dług egzekwuje firma windykacyjna

Długi z firm pożyczkowych najczęściej odkupują firmy windykacyjne. Jeśli mieliśmy już do czynienia z windykatorami, wiemy, jak nieprzyjemne może być to doświadczenie. Nieprzyjemne telefony, czy wizyty w domu lub w miejscu pracy przedstawicieli firm nigdy nie należą do przyjemności. Nie znaczy to jednak, że mamy unikać kontaktu. Na każdym etapie windykacji można próbować rozłożyć dług na raty i próbować załatwić wszystko polubownie. W przeciwnym razie naciski będą coraz ostrzejsze. Następnym krokiem będzie sprawa sądowa, a później egzekucja komornicza.

Komornik

Wizyty komornika obawiają się wszyscy dłużnicy. Nie znaczy jednak, że jest to sytuacja całkiem bez wyjścia. Oczywiście cała procedura jest wyjątkowo stresująca, i wiąże się z zajęciem majątku. Jednak podobnie jak wcześniej, tak i tutaj możemy starać się negocjować warunki spłaty. Jest to o tyle ważne, że komornik będzie miał prawo zająć konto bankowe, wynagrodzenie, a także zająć samochód, telewizor. Ile mamy czasu od chwili terminu aż to tego momentu? Wiele zależy od tego, jak długo będzie czekać firma pożyczkowa, ale najczęściej sprawa trafia do sądu w czasie 6-12 miesięcy od momentu przekroczeniu terminu spłaty.

Przeczytaj również: Chwilówki prywatne – czy to dobre rozwiązanie?

Windykacja i komornik to nie jedyne konsekwencje długów!

Każdy z nas boi się przede wszystkim wizyty windykatora, czy komornika, ale warto wiedzieć, że konsekwencji tego, że nie spłacamy chwilówek, jest znacznie więcej. Bardzo szybko do Biura Informacji Kredytowej (BIK) trafia negatywny wpis dotyczący niespłacanej pożyczki. Tak samo do Biura Informacji Gospodarczej (BIG). Chociaż wtedy kiedy mamy długi, których nie jesteśmy w stanie regulować, nie myślimy o tym, to wpisy skutecznie zablokują możliwość ubiegania się o kolejne chwilówki.

Nawet po tym, gdy wszystkie zobowiązania spłacimy i wydawałoby się, że mamy czystą kartę, to wpis w BIK pozostanie. Jeśli opóźnienie w spłacie było znaczne, to firma pożyczkowa ma prawo utrzymywać wpis bez naszej zgody nawet do 5 lat. Warto jednak skierować prośbę do takiego podmiotem o wykreślenie negatywnego wpisu. Z naszego doświadczenia wynika, że odpowiednio umotywowane prośby o nieudostępnianie informacji w BIK są rozpatrywane pozytywnie.

Przeczytaj również: Koronawirus a chwilówki – czy mogę zawiesić spłatę rat?

Wykaż chęć spłaty i pozbądź się zaległości

Rzeczą, od której należy zacząć to uświadomienie sobie rozmiaru problemu. Kolejna chwilówka nie rozwiąże problemu, a im szybciej to zrozumiemy, tym mniej dotkliwe będą konsekwencje utraty kontroli nad własnymi finansami. Bez względu na to, na jakim etapie egzekwowania długów jesteśmy, zawsze możemy próbować zawrzeć ugodę i rozłożyć spłatę na raty jeśli tylko istnieje taka możliwość. Trzeba jednak wiedzieć, jakie kwoty realnie jesteśmy w stanie co miesiąc płacić. Zalecamy spisać wszystkie swoje dochody i miesięczne wydatki, by wiedzieć jakim budżetem dysponujemy. Warto również poszukać dodatkowej pracy. Spłata chwilówek, mimo że nie jest prosta i szybka to z odrobiną dyscypliny stanie się możliwa. Jeśli jednak mimo wszystko nie wiesz, od czego zacząć – zachęcamy do kontaktu.

Chcesz wiedzieć ile kosztuje chwilówka? Oblicz całkowitą kwotę spłaty oraz koszt chwilówki w naszym kalkulatorze!

Najpopularniejsze artykuły o chwilówkach

Najnowsze artykuły o chwilówkach

2 odpowiedzi na “Nie spłacam chwilówek! Co mi grozi? Konsekwencje niespłacenia chwilówek!”

    1. Może być też tak, że przez taki czysto ludzki wstyd i strach, że nie zebrało się pieniędzy na czas, ludzie potem “uciekają” zamiast się dogadać

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *