Upadłość konsumencka a brak majątku – co powinieneś wiedzieć?

22 sierpnia 2020  — Piotr Radzikowski

W pewnym momencie długi mogą stać się niemożliwe do dalszego spłacania. Wtedy wiele osób decyduje się ogłosić bankructwo. W ten sposób można uzyskać umorzenie części lub całości zaległych zobowiązań. Podczas procesu syndyk przejmuje cały majątek i następnie przeznacza go na spłatę. Co jednak dzieje się w chwili, gdy dłużnik niczego już nie posiada? Wyjaśniamy, jak wygląda zależność upadłość konsumencka a brak majątku!

Upadłość konsumencka a brak majątku – czy to możliwe?

Upadłość konsumencka a brak majątku

Upadłość konsumencka skutkuje unieważnieniem lub spłatą na lepszych warunkach wybranych lub wszystkich zaległych zobowiązań finansowych. By to osiągnąć, należy przejść przez długi, skomplikowany proces sądowy. Podczas niego sąd dokładnie bada sprawę i sytuację dłużnika, który następnie zrzeka się całego majątku na rzecz syndyka. Posiadane przez niego dobra zostają spieniężone, w celu przeznaczenia ich na spłatę. Takie rozwiązanie jest bardziej opłacalne niż spotkanie z komornikiem, dlatego wiele osób decyduje się na taki krok.

Przeczytaj również: Upadłość konsumencka – co to jest i jak ją ogłosić?

Nie każdy wie jednak, jak mają się do siebie upadłość konsumencka a brak majątku. Niektórzy mogą po prostu nie posiadać niczego cennego na sprzedaż (jak np. nieruchomość, samochód czy droższy sprzęt RTV) lub już dawno zostało to zajęte przez komornika. Wtedy wpadają w panikę, że w takich okolicznościach nie mają już żadnych szans na ogłoszenie upadłości. Faktycznie, mogłoby się wydawać, że taka sytuacja jest bardzo niekorzystna. W rzeczywistości jest jednak wręcz przeciwnie.

Jak zgłosić upadłość konsumencką, gdy nie posiada się majątku?

Brak majątku w przypadku upadłości konsumenckiej jest dużym ułatwieniem. Proces upadłościowy składa się z dwóch części. W pierwszej następuje rozpoznanie sytuacji dłużnika oraz umorzenie wybranych zobowiązań. W drugiej syndyk przejmuje majątek wnioskującego, stara się go sprzedać, a następnie tworzy plan spłaty pozostałych długów.

Ustalenia z wierzycielami, negocjacje i zmagania z likwidacją masy upadłościowej mogą trwać nawet przez kilka lat. Największym wyzwaniem często okazuje się korzystna sprzedaż nieruchomości. Syndyk musi przy okazji wygospodarować część pozyskanych pieniędzy na wynajem tymczasowego lokum, w myśl przepisów chroniących osoby upadłe przed bezdomnością. Brak takich problemów jest znacznym ułatwieniem, dlatego rozprawa może trwać nawet tylko kilka miesięcy.

Przeczytaj również: Upadłość konsumencka a BIK – szansa na nowy start?

Tak długo, jak toczy się postępowanie, bankrut musi oddawać część swojego wynagrodzenia, a także nie może nabywać niczego poza produktami pierwszej potrzeby. Z tego względu, im krócej trwa cały proces, tym lepiej. Zależność upadłość konsumencka a brak majątku pozwala w krótkim czasie uzyskać uprawomocnienie orzeczenia sądu. W takich okolicznościach po prostu przechodzi się tylko przez pierwszy etap rozprawy, więc całość odbywa o wiele szybciej – nawet w ciągu roku.

By przystąpić do tego procesu, należy po prostu złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości konsumenckiej w najbliższym sądzie rejonowym, uiszczając opłatę w wysokości 30 zł. Jeśli nie ma się na nią pieniędzy (oraz na koszty postępowania sądowego), można przy okazji złożyć wniosek o zwolnienie z konieczności ich uregulowania. Tymczasowo pokryje je Skarb Państwa i syndyk. Bankrut posiadający zatrudnienie spłaci je później w ratach, jeśli będzie to możliwe.

Przeczytaj również: Upadłość konsumencka – zasady, warunki i przepisy

Krótkie postępowanie to same plusy – mniej stresu i formalności, a także szybsze uwolnienie się z długów. Dzięki temu syndyk będzie też krócej pobierał cześć wynagrodzenia, a bankrut po umorzeniu wszystkich długów odzyska pełną swobodę, jeśli chodzi o zakupy i inne decyzje konsumenckie. W ten sposób można otrzymać prawdziwą „drugą szansę”!

Czy można pozbyć się majątku przed złożeniem wniosku?

To, jak mają się do siebie upadłość konsumencka a brak majątku sprawia, że czasami dłużnicy starają się w pokrętny sposób ocalić posiadane przez siebie dobra. Niektórzy podejmują np. decyzję o przekazaniu swojej nieruchomości komuś z rodziny. Mają nadzieję, że w ten sposób nie będą zmuszeni do jej spieniężenia, a przy okazji rozprawa przebiegnie o wiele szybciej. Nie jest to jednak rozsądne.

Sąd kontroluje wszelkie umowy zawierane w miesiącach poprzedzających złożenie wniosku, dlatego z pewnością odkryje, że doszło do takiej transakcji. Może uznać ją za szkodliwą względem wierzycieli. Wtedy pojawia się ryzyko, że wniosek zostanie odrzucony. Jeśli informacje te wyjdą na jaw w trakcie postępowania, straci się szanse na ogłoszenie upadłości.

Podobnie nierozsądne będzie zatajanie informacji o posiadanym majątku. Sąd na pewno wykryje wszelkie nieprawidłowości. Te mogą skutkować nie tylko niepowodzeniem, ale też konsekwencjami prawnymi. Przy wypełnianiu wniosku nie powinno się podawać żadnych informacji niezgodnych ze stanem rzeczywistym.

Upadłość konsumencka a brak majątku to wbrew pozorom bardzo korzystna zależność. Skoro syndyk nie ma czego sprzedać, sąd szybciej przeprowadzi cały proces. W przypadku, gdy wnioskujący nie ma pracy lub nie jest w stanie spłacić wybranych zobowiązań, zostają one umorzone. Jeśli chcesz jeszcze sprawniej i korzystniej ogłosić upadłość, zwróć się po pomoc do doświadczonego radcy prawnego!

Przeczytaj również: Upadłość konsumencka a rozdzielność majątkowa – co trzeba wiedzieć?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *